Czytanie oryginalnych szwedzkich tekstów jest jedną z lepszych metod na poznawanie nowego słownictwa. Od czego jednak powinniśmy zacząć, kiedy jesteśmy początkujący i czytanie Stiga Larssona czy Augusta Strindberga w oryginale jest jeszcze poza naszym zasięgiem? Podstawową zasadą jest dobieranie tego, co czytamy i słuchamy w języku obcym do poziomu językowego, na którym jesteśmy, a potem stopniowe podnoszenie poprzeczki.
Jednym z fajniejszych miejsc w szwedzkim internecie dla osób zaczynających naukę szwedzkiego jest strona 8 sidor , na której znajdziecie wiadomości ze Szwecji i świata napisane prostszym językiem (sv. lättlästa nyheter). Dodatkowym atutem jest możliwość odsłuchania tych tekstów, czyli możemy upiec dwie pieczenie na jednym ogniu:)
Jeżeli macie ochotę na prawdziwą literaturę, to warto zacząć od czytania szwedzkiej literatury dla dzieci. Najpierw proste książki z obrazkami, potem można sięgać już po takie z fabułą. Uwierzcie mi czytanie szwedzkiej literatury dla dzieci jest przyjemnością również dla dorosłych. Astrid Lindgren, Tove Jansson, Ulf Stark, Gunilla Bergström, żeby wymienić tylko tych najbardziej znanych.
W Szwecji wydaje się też tzw. lättlästa böcker , opracowania klasycznych powieści, czy współczesna literatura w dużo prostszym i przystępnym języku. Świetna opcja dla osób na poziomie językowym A2- B1. Niedawno w takiej wersji wydano szwedzki klasyk “Utvandrarna”, o czym była jedna z przygotowanych przeze mnie lekcji dla subskrybentów. (Jeśli też chcesz otrzymywać darmową lekcję szwedzkiego co poniedziałek, zapisz się tutaj na newsletter).
Kiedy Twój szwedzki wzniósł już się trochę do góry, pora wyjść w świat:) Dzięki internetowi nauka języka szwedzkiego nigdy nie była tak prosta jak teraz. Wszystkie większe szwedzkie gazety mają swoje internetowe wydania, część z nich wymaga płatnej prenumeraty, zawsze jest jednak kilka krótkich artykułów, czy felietonów dostępnych darmowo np. na stronie Aftonbladet.
Świetnym rozwiązaniem jest również znalezienie dwóch, trzech szwedzkich blogów, w tematyce, która jest dla nas interesująca. Najlepszym rozwiązaniem z punktu widzenia językowego, byłby jakiś “lifestyle”, bo tam mamy wszystko:) Dodatkowo blogi pisane są często luźnym, potocznym językiem, który bywa przydatny. Wie to każdy, kto zaopatrzony w wyrażenia rodem z podręczników, wkroczył na sztokholmską ulicę 🙂
Jednym z moich ulubionych szwedzkich blogów jest Hej hej vardag (Louise ma również świetne konto na istagramie). Są zabawne teksty i jeszcze lepsze rysunki z dialogami i cała masa potoczystych, szwedzkich wyrażeń.
Dzisiejsza lekcja do pobrania bazuje właśnie na jednym z tektsów z bloga Hej hej vardag. Chciałabym, żeby ta lekcja była dla Ciebie inspiracją , jak pracować ze szwedzkimi tekstami i w jaki sposób próbować uczyć się nowych słówek:
Lekcję pobierzesz tutaj.
A tutaj pobierzesz odpowiedzi.